No a tu szkicu mom takiego z wiaterem i lewem. Data wskazuje na dwudziesty sierpnia, kiedy to odstresowywałam się od dzieci niańczenia. Dzieci są słodkie i urocze. Jak spią i jeść nie wołają! Małe potworki zdolne do wykończenia mnie. Taka ciotki rola, cóź takie życie.
For Domcia. Bo nie, bo tak, bo ja tak chcę. Za nikiciwuzuduwa.
Coś o tym wiem... W każdym bądź razie ślicznie, pięknie i pomysłowo ;) Dobrze ze ja dzieci nie karmię...
OdpowiedzUsuńANONIMOWA JULKA
Julianie, powiem jedno:
OdpowiedzUsuńNIAŃKI CIOTKI ŁĄCZMY SIĘ W NIESZCZĘŚCIU
Amen
Krysia
Ja mam przynajmniej pomoc w postaci sistry wiele to ona nie zrobi ale lepiej niz same zostawic xD
UsuńANONIMOWA JULKA
Zgadzam się co do dzieci! Okrutne małe stwory... Mam młodsze rodzeństwo, więc doskonale cię rozumiem...
OdpowiedzUsuńA szkic jest bardzo interesujący, kluseczko. ;)
nowa-w-hogwarcie.blogspot.com
Julcia to jest klusia. Ja jestem żabką. Moje siostry są szalone jeśli chodzi o nazewnictwo.
OdpowiedzUsuńKrysia