środa, 30 grudnia 2015

Scena ósma!

Scena VIII

Albus, Portret Muminka, Justin Bieber

Dormitorium Ślizgonów

Albus
Jestem niekochany, 
Niedługo będę wyśmiany.
Życie jest niemiłe.
Chcę mieć siłę,
Która pozwoli mi zdobyć jakieś ciacho,
Mimo, że kręci się koło mnie jakiś lachon.

Portret Muminka
Och, miałem pomóc blondasowi, 
Ale ten tu zachowuje się jakby nie miał nogi.
Biedak, cały czas szlocha,
Że żaden facet go nie kocha.
Pójdę po mego przejaciela.
Znajduje się daleko teraz,
Ale ma obraz w swym pokoju.
Opłaci mi się trochę znoju.

(Muminek znika. Albus nadal jęczy.)

Albus
Nikt mnie nie kocha, 
Zaraz strzelę focha!
Przecież synem Pottera jestem,
Kochać mnie byłoby miłym gestem...

(Przez kolejne dwie godziny słychać podobne teksty. Nawet kotary przy łóżkach nie chcą tego słuchać.)

Albus
...dlaczego każdy traktuje mnie jak błoto?
Ojej, a co to?

(Słychać charakterystyczny trzask teleportacji. Przed Albusem staje Justin Bieber.)

Justin Bieber
Przybyłem by cię kochać, pączuszku!
Wylądujmy razem w łóżku!

Albus
Jak się tu dostałeś?
Bo chyba nie teleportowałeś?
Nie da się tu teleportować.
(Patrząc z obrzydzeniem)
Możesz to schować?

Justin
Już, tylko poprawiałem makijaż, tygrysiu!
Owszem, teleportowałem się, misiu - pysiu!
Nie mam jąder, więc mogę to zrobić.
Co teraz będziemy robić?

(Albus uśmiecha się szelmowsko. Albo to tylko grymas spowodowany obrzydzeniem, niepotrzebne skreślić.)

Albus
Przed nami długa noc...
Ojciec dał mi latający koc...




Scena osiem!!! Już niedługo koniec aktu pierwszego.
Maźgoł! Kto lubi ,,Dary Anioła'', no kto? Bo to tutaj to Jace i Clary. Oczywiście, w wersji królwa.


czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołe niech będą święta i zdrowe jak Snape!

Nory w sexi kompleciku,
Braku plotek na języku,
Jamesa na rowerze,
Rose pijącej szczerze,
Julesa z jednorożcem,
I Scorpiusa z blond włoskiem.
Tego tobie tutaj życzę
I z radości sama kwiczę.

Gaby w stroju reniferka,
Edki co spod kołdry zerka,
Bartka z wielkim ,,I love you'',
Milki co ma różę tu,
Kazia w koronkowych stringach,
Kotka w obcisłych sztylpach.
I wszystkiego co jest super,
Jak na przykład kaczy kuper.

Naleśników z serca wzorkiem,
Wina z zajebiaszczym korkiem,
Mikołaja w sexi ciuszku,
Co poczochra cię po brzuszku,
No i idealnej Krysi 
Której innych los nie wisi.
Tego oraz dużo więcej, 
życzę tobie za twe serce.



Życzenia mam tu dla was. Dla Gabsone, dla Juliana i dla Kisiela. Bo was lovam, pysiaczki wy moje! 
I świąteczny rysunek. Farby witrażowe na szkle.


środa, 16 grudnia 2015

Siedem Grzechów Głównych

Zwlekałam z dodaniem posta głównie przez lenistwo. (Zadziwiające, przedstawiam sobą Siedem Grzechów Głównych. Jakie to upajające!) Teraz nieprzyjemny wirusik mnie złapał i czuję się jakby mnie zmiech poturbował. A na tu macie scenę sidem.

Scena VII

Scorpius, Albus, Rose, Kitty, Portret Mufasy

Dormitorium Ślizgonów, wieczór, wszyscy śpią.

Scorpius
(Mamrocze przez sen.)
Nie, ty sieroto!
Przestań wpierdzielać błoto.
Trawa jest smaczniejsza, 
I przy tym dorodniejsza.

(Malfoy budzi się. Otwiera oczy. Przed sobą ma czyjąś twarz.)

Scorpius
Aaaa, yeti!
Co wpierdziela dzieciii!!!
Pomocy!!!
Jakieś bydlę mnie napadło tej nocy!

Albus
Malfoy, kotku to ja!
W stroju różowego króliczkaa!
Przykickałem do ciebie, misiu!
Chcę cię pogłaskać po pysiu!

Scorpius
To ty jesteś homo?!
Mi było wiadomo,
Żeś hetero. 
A tu - bach - homosfero!

Albus
Ale ty jesteś gej, jak ja!
Przekonał się o tym Mufasa.

Scorpius
Powiedziałem tak, żeby się odczepił...
Coś tak smętnie łeb zwiesił?
Jestem hetero,
Mój drogi kolego.

Albus
Nikt mnie nie kocha, 
Za mną nie szlocha. 
To jest udręka. 
I do tego męka!

Scorpius
Wybacz, stary. 
Ale nie trać wiary!
Jest pewnie jakiś facet, 
Co rzuci dla ciebie stado lasek.

(Scorpius wychodzi. Biegnie do Wieży Gryffindoru.)

Gruba Dama
Hszeszhhło

Scorpius
Eeee...

Gruba Dama
Jeszttteszszo okiej.

(Przepuszcza Scorpiusa. W Pokoju Wspólnym siedzą Rose i Kitty)

Scorpius
Nie mam gdzie spać, Albus jest homo.
Boję się, żeby mnie nie zgwałcono.

Rose
I co teraz zrobisz?
Chyba nie masz homofobii?

Scorpius
Nie mam, lecz nie lubię gdy ktoś na mnie poluje.
Paranoi dostaję i źle się z tym czuję. 
Co mam zrobić,
(Do Kitty) 
Przestań za mną wzrokiem wodzić.

Rose
Możesz spać tu, na kanapie.
Tylko musisz wstać wcześnie,
Bo jak cię ktoś złapie,
To ubije we śnie.
Mufasę poproszę, to cię obudzi.
On się wczesnym wstawaniem chlubi.

(Trąca płótno, na którym namalowany jest portret Mufasy)

Rose
Muffy, budź się.
Tylko ze mną nie kłóć się,
Gdy zobaczysz kto tu jest.
Nie rozsierdzaj się zbyt fest.

Portret Mufasy
Co tu robi ta ciota?
Mieszanina głupoty i błota?

Rose
Pomóż mu.
Albus go zmiział, że huhu.
Niech prześpi się na kanapie.
Lecz niech go nikt nie złapie!
Punkt czwarta go obudzisz. Wiele się nie natrudzisz.

Portret Mufasy
No dobra, niech będzie.
Idź spać Rosie, zaraz wybije pierwsza wszędzie.

Rose
Dobranoc,
(Do Scorpiusa)
Tu masz koc.





I maźgoł. Piękna i Bestia.

niedziela, 13 grudnia 2015

Łaaaa, new szablon!

Adin: scena sześć.


Scena VI

Nauczyciel, Scorpius, Rose, Fluffy, Albus

Sala do OPCM. 

Nauczyciel
Dziś powtórka z roku trzeciego.
Będziecie poskramiać bogina wrednego.
(Na stronie)
Harujcie jak woły,
A ja będę przeglądać Proroka strony.

Fluffy 
To ja pójdę pierwsza.
Chcę być najlepsza!

(Bogin przybiera postać wiewiórki. Wszyscy duszą się ze śmiechu.)

Fluffy
Eee...grzeczna bestia...
To tylko opanowania kwestia...
Riddiculus!

Albus
To może teraz ja.
(Na stronie)
Oby nie pojawiła się pchła!

(Przed Albusem pojawia się tłum Pottero - Fanek)

Albus
Mamusiu, pomocy!
Chyba nie zasnę tej nocy!
Riddiculus

Scorpius
Al, ty sieroto.
Pokażę ci teraz co to
Klasa.
(Na stronie)
Oby to nie była kiełbasa.

(Bogin zmienia się w Dracona Malfoya, trzymającego ręce za plecami. Blond kłaki idealnie nażelowane. Na mordzie uśmiech pedofila.) 

Draco - Bogin
Scorpiusiku mój malutki! 
Masz łeb ślicznie okrąglutki!
Ale kłaki jak stos siana!
Żelem je przyliżę zaraz!

(Zza pleców wyciąga puszkę z żelem.)

Scorpius
Aaaaa, pomocy!
Prędzej na nogach wydepiluję włosy!

(Scorpius ucieka. Wybiega na korytarz.)

Rose
Co za ofiara!
Poskromię bogina zaraz!

(Bogin przybiera postać różowej kaczki. Rose wyrzuca ręce do góry, drze się i ucieka za Scorpiusem.)

Rose
Aaasasa, Malfoy cholero!
Jesteśmy warci mniej niż zero!
Trolla z obrony dostaniemy.
Na następny rok nie przejdziemy!

Scorpius
Nie dostaniemy się, bo to już koniec.
Nie rób miny, jakbyś zobaczyła zielone słonie!
Na siódmym roku jesteśmy.
I lepiej się do roboty weźmy.

Rose
Rozejm weźmy na lini całej
Nie tylko na czas pijańskich schadzek.
Inteligentne z nas lenie są.
Razem mamy tę moc!

Scorpius
A więc zgoda,
A na zgodę rękę podam.

(Podają sobie dłonie.)




Dwa: Pomysł Gabsone wydał mi się wielce zajebiście interesujący. Więc wybrałam new szablona. Koteła z nutellą, bo wielbię i koteły i słodkościa. A szablonik pochodzi z http://land-of-grafic.blogspot.com/?m=1.




Tri: maźgoł.
 Tu Bikiria (czyt. Krysia) w roli niańki nieznośnych bachorów.

sobota, 12 grudnia 2015

Expecto patronum! I scena pinć.

Scena V

Scorpius, Albus, Rose, Fluffy

Następny dzień. Wielka sala, śniadanie. Stół Gryfonów.

Fluffy 
( pisząc list)
Ach, i jesteś boski,
I taki beztroski.
I masz takie świetne włoski...

Rose
Fluffy, moja droga.
Nadal uwodzisz Jamesa Pottera Juniora?
Wyniósł się ze szkoły rok temu.
Czemu nadal go chcesz, ach czemu?

Fluffy 
Bo jest bossski,
Beztroski,
I ma świetne włoski...

Rose
To już wiem.
Jest coś jeszcze, za co go chcesz?

Fluffy
Boski,
Beztroski...

Rose
Biedna Fluffy, to już maligna.
Zawsze była jakaś inna.
Ale żeby porządać takiego rozczochrańca?
Choć w sumie, to on i do różańca, i tańca.

Fluffy
Tańca?
(Staje na stole i zaczyna tańczyć)
Eeee, makarena,
Bo wszystko czego potrzebuje to siekieraaaa!

Rose
(Wali głową w stół)
Z kim ja żyję,
Chyba ją zaraz złapię za szyję.

(Tymczsem przy stole Ślizgonów)

Albus
Czy ty widzisz, co Fluffy wyczynia?
Zaraz porozbija szlachetne naczynia.
Ze smacznymi potrawami. 
Dobrze, że nie ma jej tutaj, z nami.

Scorpius
Weasley zaraz dostanie palpitacji,
A Wolf nie dożyje kolacji.

Albus 
Na mą duszę,
Masz rację Scorpiusie.
Muszę powstrzymać mą kuzynkę,
Zanim zamieni Fluffy w szynkę.

(Wlatują sowy. Jedna zrzuca paczkę na talerz Albusa)

Albus
Och, już przyszedł?
Eee, czas abym wyszedł.
Żegnaj, Scorpiusie drogi.
Pilnuj, żeby Rose nie wyrwała Fluffy nogi.

(Albus wychodzi)

Scorpius
Albus robi się dziwny.
Powinienem być bardziej zimny.
Być może Weasley miała rację.
Wtedy zjem but jutro na kolację.




Scena pięć i patronusiki.

piątek, 11 grudnia 2015

Scena cieterie i Sistersowy maźgoł.

Scena IV

Scorpius, Portret Mufasy, Stado Baranów Z Krupówek, Albus

Scorpius wraca do Lochów. Idzie korytarzami, mamrocząc.

Scorpius
Weasley, cholera jedna,
Niby taka święta,
A mówi że Albus jest homo
Z którym nic nie wiadomo.
Albus hetero jest, bo gdyby nie był, to wiecie,
Nie spałbym z nim w jednym pokoju za nic w świecie.

(Przez korytarz przebiega Stado Baranów Z Krupówek.)

Scorpius 
(Dziwnie patrząc na zwierzątka)
Dziwne rzeczy się dzieją,
Po wujka Władka bimberu.

Baran
Beeeeeeeeeeeee.
Ty matoleeeeeeee.

Scorpius
Wujku Władku, nigdy więcej,
Nie wezmę twego bimberku w me ręce.

(Barany znikają. Scorpius podchodzi do ściany.)

Scorpius
Kuźwa, cholera jedna.
Hasła nie pamiętam.
(Scorpius khem,khem...myśli)
Już wieeeeem.
Erotyczny seeeeen.

(Wchodzi do środka, kieruje się w stronę dormitorium. W pokoju potyka się o dywan i rozpierdziela nos.)

Scorpius
Aua, boliiii...
Jak dupa po puszce fasooooliii...

Portret Mufasy 
(Pojawia się znienacka na pustym portrecie Snape'a)
A co, psiajucha, próbowałeś!
Pewnie srałeś dalej niż widziełeś.
Ty straszny rozpustniku!
Cholerny bezwstydniku!
Małą Rose tak demoralizować!
Ja bym ci się kazał schować!

Scorpius
Eeee...jaaa...yyy...tego...

Portret Mufasy
Milcz, kolego!
Uwodzić tę niewinną duszyczkę,
To dla ciebie skończy się stryczkiem!

Scorpius
Weasley niewinną? 
Ona jest jakąś inną.
Flirtowała nawet z centaurem,
I niczego nieświadomym Haroldem.

Portret Mufasy
Łżesz jak pieseł!
Chętnie na szyi zawiązałbym ci węzęł
Wykastruję cię, to będzie mym celem...

Scorpius
Ale...ja...jestem gejem!

Portret Mufasy
Cooooo???

Scorpius 
Noooooo...
(Na stronie)
Przed takim wypada udawać.
I lepiej nic nie gadać.

Portret Mufasy
Yyyy...to ja może już pójdę...

(Mufasa znika za ramami portretu. Scorpius kładzie się spać. Albus uśmiecha się błogo.)

 Albus
Mrrrrr...





To była scena czwarta. I jeszcze maźgoł.

czwartek, 10 grudnia 2015

Czecia scena i bazgroł. Taki lwiasty...

Scena III

Rose, Kitty, Obraz Mufasy, Obraz Grubej Damy

Rose i Kitty wracają do Wieży Gryffindoru. Idą korytarzami i po schodach.

Kitty
Mhhhhhrrsah,
Whahahah,
Wrrrrrrsah!

Rose
Kitty, japka.
Nie codzień jest taka gratka,
By Malfoy był taki ludzki.
Potrzebuje tylko wódki!
Fajno nam się gadało...

Kitty 
(Ze zrozumieniem)
Mrrrrrrrraaaaauoooo...

Rose
(Ze zgrozą(lub po prostu ma zatwardzenie))
Kitty! Ty nierządnico!
Ta mina przecina twe lico!
To nie tak jak myślisz, kotku.
Nie sprawdziłam, co ma w środku
(Docierają do portretu Grubej Damy)

Gruba Dama
(Ewidentnie wstawiona)
Podaj haaasszszszeło...

Rose 
Siekiera, motyka, krowa, dupa,
Pochowano w szafie trupa.

Gruba Dama
Mozzze byśśśs...

(Kitty i Rose przechodzą przez obraz do pustego pokoju wspólnego. Obok kominka stoją fotele. Na jednym siada Rose, Kitty na jej kolanach. Nad kominkiem wisi obraz Mufasy.)

Portret Mufasy
Near, far
Wherever you areee...
Cośtam, cośtam go oooon...

Rose
Muffy, to nie ta kwestia.
Bo z ciebie jest bestia,
Z bajki disneya.
I tam były nieco inne dzieja.

Portret Mufasy
Och, sorry.
Ekhemn...
Son, remember who, you are...

Rose
Od razu lepiej, lewku.
Pogłaskałabym cię po łebku.

Portret Mufasy
Zamilknij, boś niegodna.
Ze mnie jest bestia głodna,
Co łeb by ci wygryzła,
Lub na dywanik żygła.

Rose
Eeee, fajno?
(Ziewa)

Portret Mufasy
Rosie, lepiej idź spać.
Kitty mi opowie co robiłaś, psia mać.

Rose
Okej, tatuśku.
Poczochram cię po brzuszku.
(Czochra płótno, po czym odchodzi w kierunku dormitorium. Kitty i Mufasa rozmawiają jeszcze przez chwilę.)

Kitty 
Mhhhhhrrrrhaaaau.

Portret Mufasy
(Ksztusi się)
Are you fucking kidding me?

Kitty
Mrrrrrrrrri.

Portret Mufasy
Muszę odwiedzić Ronalda.
I powiedzieć, że to nie bajda
I jego córka jedyna
Tak z Malfoyem sobie poczyna.
Ale najsampierw, moja droga
Odwiedzę młodego Malfoya.





Ladies and gentlemans, oto była scena trzecia, mam nadzieję, że fajna jak kazania księdza Miecia. I baźgroł lwiasty, na którym to idą sobie Bikiria i Joto. Babach!!!

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Będzie scena! A który numer jej będziee? Będzie on dwaaaa!

Scena II

Scorpius, Rose, Kitty, Obraz Muminka

Rose i Scorpius wracają do dormitoriów. Idą korytarzami, mijają portrety, zbroje i rzeźby.

Rose
Więc nie jesteś homo?
Wiesz, z tobą to nigdy nic nie wiadomo.
Każda orientacja jest fajna,
Jeśli jest radościodajna.

Scorpius
Jestem hetero, jeśli chcesz wiedzieć.
Nie chcę w szufladce: Homo siedzieć. 
Mimo, że siedzę.
Ach, przeklnę dziś innych niewiedzę.

Rose
Ja również jestem hetero.
Choć inni mnie za zoofila bierą.
Lubię zwierzątka, lecz nie w ten sposób.
Chyba nigdy nie zejdziemy z ofiarnego stosu.

(Zauważają kota. Przystają. Scorpius rzuca się na podłogę, zakrywa rękami głowę.)

Scorpius 
Aaaaa!!! To Minerwa!
(Do Rose)
Nie stój tak, nie bądź tak bierna!

Rose
To nie Nervcia, ty matole.
Prędzej zatańczę nago na stole.

Scorpius
(Odkrywa głowę)
Serio? Chętnie popatrzę.

Rose 
Ja nie mogę! Zaraz walić łbem w ścianę zacznę.
To Kitty, moja opiekunka.
Jestem dla niej jak córka.

Kitty
Mrrrrau!

Rose
Idę, już idę.

Kitty 
Mrhhhhrrrrrhhh!

Rose
Więc, żegnaj Scorpiusie.
Wracać do domu już muszę. 
Kitty palpitacji zaraz dostanie.
A tu za chwilę północ nastanie.

Scorpius
(Wstaje)
Bajo, Rose.
Zaraz nastanie północ.
Kupię ci kiedyś kosę,
Na kota tego złego.
(Kitty warczy na niego)
Eeee...pa, koci kolego?

(Rozchodzą się, Rose w kierunku Wieży Gryffindoru, Scorpius w kierunku Lochów. Na ścianie, obok której stali, wisi Obraz Muminka)

Obraz Muminka
A więc tak to się odbywa!
Bo to była schadzka, chyba.
Na mą duszę, na mą duszę!
Chyba skończę te katusze.







Scena namber tuu. A dzisiaj bez maźgoła,  bo się ja spieszitsja.

niedziela, 6 grudnia 2015

First Scena i Hoł, Hoł, Hoł Malfoy.

Akt I,
 czyli
 ,, Homoseksualizm niczym złym, kuźwa nie jest. O ile dzieciów nie zechcesz adoptować.''

Wieża Astronomiczna, korytarze Hogwartu, męskie dormitorium Ślizgonów, Pokój Wspólny Gryfonów, Wielka Sala, sala do OPCM,

Scena I
Rose Weasley, Scorpius Malfoy 

Rose siedzi na parapecie. Scorpius, oparty plecami o ścianę siedzi na podłodze. Widać po nich, iż spożywali alkohol.

Scorpius
Weasley, dziewico nadobna
Powiedz, czemu ta horda...

Rose
Malfoy, czy ty czujesz,
Że rymujesz?

Scorpius
To samogon był wujka Władka
Wśród alkoholi gratka.
Rymuje się po nim gracko.
Wszystkie rymy przychodzą gładko
  
Rose
Acha, warto wiedzieć.
By wódki nie brać od ciebie,
Pamiętać muszę w przyszłości.
A dziś porachuję ci kości.

(Usiłuje uderzyć Scorpiusa. Nie trafiła.)

Scorpius
Weasley, dziewico nadobna
Powiedz, czemu ta horda
Uczniami zwana, mnie kałem
Obrzuca, zwąc ciotą lub pedałem

Rose
Malfoy, nie chcę nic mówić,
Ale ta grzywka, którą się chlubisz
Rurki, koszule różowe,
Albo trampki kolorowe
Mogą ich nieco nakręcać,
I lubią się nad tobą znęcać.
A poza tym, wiem jedno:
Z Albusem przyjaźnisz się pewno
A Albus, musisz wiedzieć
To największy pedał na świecie.

Scorpius
Albus?! Co ty gadasz?!
On to heteryk, dobrze zrobisz, jak się zbadasz.

Rose
Aluś to mój kuzynek.
Znamy się od pampersów.
Nigdy nie lubił dziewczynek.
Wolał Johnas Brothersów.

Scorpius
Za chiny ludowe... 
(milczy dłuższą chwilę.)

Rose 
Co, odjęło ci mowę?

Scorpius
... 
(usiłuje trafić palcem w nos)

Rose 
Założę się o pięć galeonów,
I o mój pióropusz Szoszonów,
Że jutro, w nocy,
Równiutko o północy,
W stroju różowego króliczka
Albus do ciebie przykicka.
Będzie chciał coś więcej od ciebie
(Sugestywnie rusza brwiami)
Być może się do ciebie dobierze.

Scorpius
Zakład stoi.
(Na stronie)
Zawsze chciałem mieć pióropusz szoszoni.










Pierwsza scena ,,Wiosny z dupy jednorożca''. Jeśli się spodoba, to niedługo wstawię następną. Jeśli się nie spodoba...to i tak wstawię następną. 


I maźgoł. Tego maźgoła dedykuję Gabsone. To zlwiony Draco Malfoy. Z broszką mikołajem na szaliku!

piątek, 4 grudnia 2015

Czas mnie goni, czas mnie goni...

Nie mam czasu praktycznie na nic. Ale nadal baźgram! I nadal wierszykuję! Powoli, ale nadal. Dziś jeszcze nie dodam mej sztuki. Ale jest pocieszająca wiadomość. Odzyskałam konto na DeviantArcie! Oto link do niego:

http://say-me-kryha.deviantart.com/

Nie zapomniałam, jak się operuje ołówkami. Dlatego mam mój new skaziasty maźgoł. Narysowałam go podstarzałego. Szkoda, że nie dożył.

poniedziałek, 16 listopada 2015

Liścio-kuźwa-opad

Dzisiaj trzy sprawy.

Primo:
Fosica miała birthsdaye. A więc (nie zaczyna się zdania od ,,więc'') mam wiersza.

Fossa to jest takie zwierzę,
Które palce łamie szczerze.
Czy środkowy, czy też kciuk,
Albo wskazujący, lub
Ten malutki był złamany.
Z lewej ręki, czy też prawej.
Fossa luuubi tę zabawę.
No a tak na dobrą sprawę,
To ostatnio w lewym kciuku
Nerw przecięła.Cóż za upór!
Łapie takie skaleczenia,
To stworzenie się nie zmienia.

Nago też na stole tańczy,
Gdy jej ktoś da pomarańczy.
Przez okno wyskoczy,
Gdy ktoś ją zaskoczy,
I podaruję kaszankę.
Zjadłaby wtedy firankę,
Albo z mej werandy tralkę,
Ale ma tylko swe ciuszki,
Albo na parapecie muszki.
Wpierdziela więc ciuchy,
Z paprotką też muchy,
I powstaje z niej taki
Potworek co lubi robaki.
Raz zżarła tasiemca
I starego kierpca.

Fosso ty moja kochana!
Wiesz, że lubię banana!
A ja wiem, że krwi nie lubisz,
I anty - wampirzą kampanią się chlubisz.
Posłuchaj, mój ty robaczku.
Życzę ci słonia we fraczku,
Który zaśpiewa życzenia:
Ty się, kotku nie zmieniaj!

Secundo:
Zaczęłam pisać sztukę teatralną!!!
Tematyka: Harry Potter, Nowe Pokolenie, Scorose!
Tytuł: Wiosna Z Dupy Jednorożca.

Bohaterowie

- Rose Angela Virginia Weasley
- Scorpius Hyperion Malfoy
- Kitty Stephanie Peppinia II
- Albus Severus Potter
- Portret Mufasy
- Obraz Muminka
- Portret Grubej Damy
- Minerwa McGonagall
- Ronald Bilius Weasley
- Dracon Lucjusz Malfoy
- Vlad Palownik/Wujek Władek
- Fluffy Wolf

Gościnnie:
- Duch Chińskiej Kurtyzany
- Kucyponek
- Stado Baranów Z Krupówek
- Horda Moherowych Beretów
- Jednorożec Z Tęczą W Dupie
- Justin Bieber
- Duńska Dziwka Ze Szwecji i Alfons Z Kirgistanu
- Murzynek Bambo
- Makumba

Niedługo wstawię pierwsze sceny.

Oraz tretio (nie wiem jak to cholerstwo się pisze):

Ahadi. Tatuś Mufasy i Skazy. Bahubahubah!!!!

sobota, 31 października 2015

Huhuhuhu... Halloween... Uuuuuu... Bójcie się, nadobne dziewice...

Kiedy liście z drzewa lecą,
A na grobie znicze świecą,
Każdy wie, że to już czas.
Dzień Halloween czeka nas.
W dniu Wigili Wszystkich Świętych,
Życzę ci ryb mało śniętych,
Czarnych kotów co przez drogę,
Ci przechodzą (to na zdrowie)
Czarownicy w krótkiej mini,
Która kankana tańcząc się ślini,
No i życzę seksi ducha,
Który to wszystko...łapie za rękę.
Żółtej dyni z karnym wzorkiem
I potworka z diabła ogonkiem.
I takiego też wampirka,
Który nie wie co to szminka.
Cała zgraja tych tu stworzeń
Przepłynęłaby też morze,
Żeby życzyć ci życzenia:
Niech się wszystko na lepsze zmienia.

Oto przejaw mej lirycznej, czarnokotowo - dyniowej natury. Dedykowany wszystkim. No, z wyjątkiem pedofili. I morderców. I gwałcicieli. I... no i tym podobnym. I jeszcze maźgoł. Ja i moja fursona, Bikiria.

niedziela, 25 października 2015

Mój drogi Julianie...

Wstawiam posta teraz, bo mnie Julian maltretuje. Z Juliana to ciekawa osobistość. Należy do ginącego gatunku Anielskich Kujonów. To chyba ostatni osobnik! Jak każdy należący do rodzaju Cuyonis, Julian żywi się wiedzą. Cuyonis Angelus do tego jeszcze nie kabluje i dzieli się efektem ubocznym żarcia wiedzy, zwanym wśród Tyranozaurów ,,pracą domową''. Kochany Julian!!!

A tego lwa poniżej nazwała Bumba. Więc niech będzie.


Gabsone!!! Jakby co to ci mailem pierdzielnęłam maźgoła! Mam nadzieję, że ci się spodoba, choć nic nie obiecuję!

środa, 21 października 2015

Skok tygrysiiii!!!

Lubicie tygryski? To słodkie stworzonka, takie w pasy...mam je na kubku, notesie, ścianie, teczkach, skarpetkach, pościeli, parasolu. Niech żyją tygryski! I inne kotki też! I lewy! Lewy są świetne! A znacie wiersza o ślimaczku? Walnę go tutaj, a co!


Raz ślimaczek – nieboraczek
By się wysrać, wlazł za krzaczek.
Zdjął skorupkę, wypiął dupkę,
Chciałby wreszcie zrobić kupkę !
"Od tygodnia już nie robię,
może wreszcie ulżę sobie."
Stęka, posapuje równo

A tu ciągle z gówna - gówno.
Żarł Laxigen, razem z soda,
I piguły popił woda.
Chlał rycynę niby wódkę,
Ale wszystko z marnym skutkiem.
Nawet ciepłym raz wieczorem,
Wyczyścił dupkę wyciorem
Jednak sytuacja głupia,
Wciąż ślimaczek się nie skupiał.
Teraz sapie, teraz stęka,
"Sranie - myśli - to ci męka !
" Czy do wuja iść winniczka
Wszyscy mówią, ze to wtyczka.
Może wtyczka mi pomoże ?
Tak się zesrać chciał niebożę...
Lasem biegła pani sarna,
Która chciała być ciężarna.
Czy z jeleniem, czy tez z dzikiem,
Z pozytywnym wszak wynikiem.
Podniecona tym biedaczka,
Rozdeptała nieboraczka.
Wszystko wyszło z niego równo
Mózg i upragnione gówno.
Morał: Pamiętajcie, drogie dzieci:
Gdy się które pieprzyć leci,
Uważajcie ! Nie po trupach !
Nie was jednych swędzi dupa...

Oto wierszu, którego nauczyła mnie siostra. Hurrra dla sióstr!
I jeszcze szkicu wraz z dokończonym lewem imieniem Wazi.

piątek, 16 października 2015

Paparanoja

Czuję to wyraźnie. To mnie śledzi. Nigdzie nie znajdę już chyba spokojnego miejsca. Gdzie nie spojrzę, tam ona. Wszędzie za mną kroczy, ze mną jest. To straszne! Zapytacie pewnie: Kto? Co? To jest ONA...LICZBA 69!!!
Ile mam procent baterii w telefonie? 69!
Która strona w książce? 69!
Jaki rozdział w książce? 69!
Ile stężenia czegośtam w tabletce? 69?
Jaki nadruk na bluzie ma dziewczyna przechodząca obok? 69!
To jest straszne! Ja już paranoi dostaję...

A tak z innej beczki, to tu oto to jest, bardzo proszę, moja fursona, Bikiria i...maine klaine Skaza!!! Na zasadzie ,,kopiuj, wklej''.

środa, 14 października 2015

For Kisiel...

Taka rzecz się działa w piątek,
kiedy jadłam kisiel zdrowo
i dygałam chorą nogą.
Wtedy mój fałszywy świątek
mi oznajmił, że we środę
mój ci Kisiel ma birthsdayki.
Usłyszałam Kici jęki,
i kazałam jej pamiętać.
Gdy przed mruczkiem miała klękać, 
wyszłam sobie ze pokoju...
no i wdepłam w kupę gnoju
co mi Kicia zostawiła.
Dupa mi się zbrokaciła.
Pamięć mi się wzięła zdechła, 
albo może gdzieś uciekła.
O birthsdaykach zapomniałam.
I się kajać zacznę zaraz.

Wybacz Kiślu, że zapomniałam.
Tedy sto lat tobię życzę.
Będę przy cię warowała.
I na cuksa teraz liczę.

poniedziałek, 12 października 2015

Wieczny dniu u lewu.

No a tu szkicu mom takiego z wiaterem i lewem. Data wskazuje na dwudziesty sierpnia, kiedy to odstresowywałam się od dzieci niańczenia. Dzieci są słodkie i urocze. Jak spią i jeść nie wołają! Małe potworki zdolne do wykończenia mnie. Taka ciotki rola, cóź takie życie.

For Domcia. Bo nie, bo tak, bo ja tak chcę. Za nikiciwuzuduwa.

Lubię Skazę! I dupa cium, że jest zły! Lubię go i kropka!

Oto tutaj widzicie mój Skaziasty Maźgoł. Lubię Skazę! Ma świetny uśmiech! Julian twierdzi, że mam podobny. Gdy powiedziałam siostrze, że uważają mnie za podobną do Skazy, to stwierdziła:
-Ale Skaza był chudy!

A tu poniżej wycięty, wklejony, obrobiony. Który lepszy, moje Klusie?



czwartek, 8 października 2015

Long live the king!

Mwahaha, to tu oto to Mufasa i Skaza jako lwiątka. Uwielbiam Króla Lwa! Za każdym razem beczę gdy Mufasa umiera. Kocham i wielbię i kocham. To namaźgoliłam jakieś dwa tygodnie temu. W Picsarcie. Miałam konto na DeviantArcie, ale zapomniałam haseła. Skleroza, kuźwa nie boli. Gorzej było ja zapomniałam o urodzinach siostry. Tego bólu zapomnieć się nie da.

Maźgoł Julianowi dedykowany, bo Julian za mną kroczy, ze mną jest.
Dedykowany Xiance, bo Xianka mnie do założenia bloga natchnęła.
No i Kisielowi, bo Kisiel to Kisiel. Taki w kubku.

Pochwalony, moi drodzy parafianie.

Haha, to ja! Bójcie się, śmiertelnicy!

Witajcie, pochwalony, cześć, witom itp. Na tym szlachetnym oto tutaj blogu będę publikować bazgroły moje i mądre mądrości ludowe. Wabię się Krysia, tak się zwracać do mnie macie bo wam zaraz podrę gacie (ewentualnie stringi). Nie wiem co pisać mam, bo mi teraz cieknie kran. Ale mi się rymło!